środa, 26 czerwca 2013

Pierogi z jagodami

Z jagodami mam tylko jedno skojarzenie. Dębki. To dla mnie specjalne miejsce, pełne cudownych wspomnień z dzieciństwa, dobrych rodzinnych historii. Często wracam pamięcią do tamtych chwil, które mimo że tak odległe, zajmują specjalne miejsce w mojej głowie. Co roku zjeżdżaliśmy się tam dużą grupą, najpierw pod namioty później na kwatery. Rodzice wymieniali się z dziadkami opieką nade mną i moim młodszym bratem. Wakacje wydawały się takie długie! Teraz z dawnej świetności Dębek nie pozostało zbyt wiele, cicha rybacka miejscowość zamieniła się w nadmorski kurort jakich wiele. Z brzydkimi domkami, każdym budowanym w innym stylu, z tłumem ludzi płynącym głównym deptakiem, z lodami, goframi i durnymi automatami do gry. Jednak Ci, którzy znają to miejsce tak dobrze jak ja, wciąż będą potrafili odnaleźć jego piękno, szczególnie w "starej części". Nad Piaśnicą też znajdzie się kilka urokliwych zakątków. Właśnie od strony Piaśnicy, w lasach okalających wydmy zbieraliśmy jagody. Kiedy był wysyp, nie starczało nam rąk do zbierania. Połowa owoców trafiała wprost do buzi, więc z lasu wychodziliśmy zawsze umazani jagodami. Bardzo dobry pretekst, żeby od razu wskoczyć do Bałtyku. :) 


No ale z morskiego klimatu czas wrócić do gwiazd dzisiejszego wpisu-jagód. Wczoraj wybrałam się na bazarek zapolować na kurki, tak strasznie za mną chodzi makaron z kurkami, już nie mogę się doczekać. Nie udało mi się ich kupić ale i tak poszalałam z zakupami. Czereśnie, truskawki, brzoskwinie i jagody. Dobrze, że w porę się opamiętałam, bo miała bym poważne kłopoty z zapakowaniem wszystkiego na skuter. Szczypior, który kupiłam, był taki długi, że wesolutko sobie powiewał jak wracałam do domu :). Pierogi z jagodami to bardzo wakacyjne danie, nie jest trudne do przygotowania, ale całkiem czasochłonne. Jedyna rzecz, na którą trzeba zwrócić uwagę to idealnie sklejenie brzegów pieroga, żeby podczas gotowania jagody nie wydostały się na zewnątrz. Najlepiej smakują jedzone zaraz po ugotowaniu, ze śmietanką i cukrem. Przepis na ciasto, to przepis mojej Mamy, podaję połowę ilości, wychodzi z nich ok 40 pierogów.

Przepis:
1 szklanka mąki
1 jajko
1/4 szklanki ciepłego mleka
szczypta soli

Przygotowanie:
Wszystkie składniki wymieszać, ciasto wyrabiać tak długo aż będzie odchodziło od ręki. Przykryć ściereczką i odstawić żeby odpoczęło. W tym czasie umyć jagody (można przelać je wrzątkiem) i osuszyć papierowymi ręcznikami.


Jagody rozłożyć na talerzu lub płaskiej tacce i delikatnie oprószyć mąką, która wchłonie nadmiar wilgoci i sprawi, że owoce nie rozmiękną na cieście. Ciasto rozwałkować na cienki placek i wyciąć w nim kształty za pomocą szklanki. Na wycięte krążki ciasta nakładać jagody i dokładnie zlepić brzegi. Jeśli nie chcą się kleić można delikatnie posmarować je wodą.


 Wrzucać je do gotującej się osolonej wody i gotować 2-3 minuty.



2 komentarze: