poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Pizza bianca

Piątek upłyną mi pod hasłem "odpalamy Vespę po zimie". Jak co roku miałam lekkiego pietra, czy pamiętam jak to się w ogóle jeździło? Wystarczyła chwila żeby przekonać się, że nadal wiem jak prowadzić mojego małe cudo :) W iście włoskim nastroju postanowiłam zaserwować Ł. na kolację pizzę bianca. Ten rodzaj pizzy charakteryzuje się brakiem sosu pomidorowego zamiast niego placki smaruje się np. oliwą z dodatkiem rozmarynu. Ja posiłkowałam się przepisem ze strony White Plate. Ciasto wyszło genialne, kitchenaid sprawdził się po raz kolejny :)

Składniki na 2 pizze:
ciasto:
250g mąki do pizzy
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
10g świeżych drożdży
około 70 ml wody
10 ml oliwy z oliwek

dodatki:
rozmaryn
bazylia
oliwa
sól gruboziarnista
pomidorki koktajlowe
mozzarella di bufala
parmezan




Przygotowanie:
Do dzieży miksera dodać wszystkie składniki i na wolnych obrotach wyrobić ciasto. Musi być gładkie i błyszczące, łatwo odchodzić od miski. Po wyrobieniu posmarować je oliwą i przykryć ściereczką. Pozostawić do wyrośnięcia na godzinę. W tym czasie rozgrzać piekarnik do temperatury 260 stopni C i włożyć do niego kamień do pizzy, który również trzeba rozgrzać. Po upływie godziny ciasto podzielić na dwie części i przygotować placki, delikatnie je rozwałkowując. Pierwszy placek posmarować oliwą roztartą z czosnkiem i rozmarynem. Posypać solą i położyć kilka kawałków mozzarelli. Drugi placek posmarować oliwą ułożyć na nim pomidorki, kawałki mozzarelli i porwane listki bazylii. Pizze piec około 5 minut. Po wyjęciu z pieca rozmarynowy placek posypać płatkami parmezanu.



poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Zupa krem z zielonego groszku

Zupa ma cudownie soczysty zielony kolor jak wiosenna trawka. Mięta podkręca smak groszku i sprawia, że zupa ma odświeżający smak. Żeby nadać jej nieco wielkanocnego charakteru możecie podać ją z jajkiem. U nas w takiej wersji będzie podana na świąteczny obiad.


Składniki:
1 ziemniak
1 litr bulionu (warzywny lub drobiowy)
1 opakowanie mrożonego groszku
mięta
kolendra
limonka
sól, pieprz

Przygotowanie:
Ziemniaka gotujemy w bulionie, kiedy zrobi się miękki wsypujemy zielony groszek i gotujemy ok 30 minut. Groszek musi zmięknąć. Dodajemy liście świeżej mięty, kolendry, sok i startą skórkę z połowy limonki. Całość miksujemy i doprawiamy solą i pieprzem do smaku.


niedziela, 20 kwietnia 2014

Pascha

Dzisiaj tylko zdjęcia, przepisu nie będzie to rodzinny sekret i niech tak zostanie. Pascha to moje ulubione wielkanocne "ciasto". Od małego pomagałam Mamie w przygotowaniach, ucierałam ser, kroiłam bakalie.. w tym roku, pod Jej pilnym okiem przygotowywałam Paschę sama. Wyszła idealna, jak zawsze.








piątek, 18 kwietnia 2014

Ziemniaki ze śledziem i śmietaną

Jak Wielki Piątek to i potrawa postna. U nas od zawsze na obiad je się ziemniaki ze śledziem i śmietaną. Może śledzie to nie jest wybitnie wielkanocny przysmak ale u nas tak jest i już. Proste danie doprawione szczyptą rodzinnej tradycji smakuje niewiarygodnie dobrze.


Składniki dla 4 osób:
ziemniaki wg. uznania
śledzie zrobione przez Babcię (solone w oleju)  i Mamę (marynowane w occie i zalane olejem)
kwaśna śmietana
koperek
masełko
sól

Przygotowanie:
Słoik śledzi wydębić od Mamy, ziemniaki obrać i ugotować. Wyłożyć na talerz dodać śledzie i śmietankę, posypać koperkiem i dodać odrobinę masła. Posolić i wcinać ze szklanką kefiru.


wtorek, 15 kwietnia 2014

Pakieciki z ciasta francuskiego

Dzisiaj znowu śniadaniowo, mam ochotę zmieniać poranne menu. To chyba ta wiosna tak na mnie działa! Dzisiaj propozycja na ciepło zarezerwujcie sobie na przygotowanie pół godziny. Pikantne pakieciki z ciasta francuskiego wypełnione ricottą i ostrym chorizo postawią Was na nogi! Do tego trochę zieleniny - u mnie roszponka.
 
Można je zaserwować również jako przystawkę albo imprezową przegryzkę.
 
Przepis znalazłam tutaj ale lekko go zmieniłam, zieleninę wolę świeżą i chrupiącą niż zapieczoną w środku :)
 

 
Składniki dla 2 osób:
2 płaty ciasta francuskiego (ale tych małych prostokątów)
pokrojone w cienkie plastry chorizo
cheddar
ricotta
jajko
roszponka
 
Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzać do 160 stopni C. Płaty ciasta lekko rozwałkować i posmarować ricottą. Na ser wyłożyć plastry chorizo i posypać startym cheddarem. Zwinąć w rulonik zaczynając od dłuższego boku. Posmarować roztrzepanym jajkiem i piec ok 20 minut. Podawać z zieleniną.
 
 

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Targ Śniadaniowy w Wilanowie

Targ Śniadaniowy na Żoliborzu znają już chyba wszyscy, przez ostatni rok stał się jednym z ciekawszych punktów na weekendowej mapie Warszawy. My odwiedzamy go z wielką przyjemnością i zawsze wracamy obładowani zakupami. Tym bardziej ucieszyłam się, że i po mojej stronie miasta Targ postanowił zorganizować swoją filię z okazji Wielkanocy. W Niedzielę i tak byliśmy odcięci od świata, przez dzielnych maratończyków, więc spacerem wybraliśmy się do Wilanowa.
 
Targ Wielkanocny okazał się sporo mniejszy od tego żoliborskiego i niestety nie było mojej ukochanej Dużej Buły, więc na początku byłam lekko rozczarowana. Wiedziałam co chcę kupić do domu ale nie wiedziałam co zjem na śniadanie! Po krótkim rekonesansie, zdecydowałam się na naleśnika od Pankejki i Spółka. Ł. wybrał wersję wytrawną a ja z truskawkami i twarożkiem. Mój naleśnik był poprawny, smaczny ale bez rewelacji. W zasadzie nic dziwnego, bo nie było w nim żadnych nadzwyczajnych składników. Ciasto było lekko niesłone, no i po raz kolejny przekonałam się, że połączenie białego sera i naleśników to nie jest to, co lubię najbardziej. Ł. pochłonął swoją porcję tak szybko, że nawet nie zdążyłam spróbować. Za to Pan kucharz na stoisku byli przemiły :)
 
                            

Moja Mama, postawiła na zupę. Zupa na śniadanie? Dziwny wybór... ale za to jaki pyszny! Jak tylko spróbowałam Lemon Shrimp (15zł) od Można Mlaskać przepadłam... od razu pozazdrościłam Mamie wyboru i oficjalnie odszczekuję - zupa na śniadanie to świetny wybór! Wyraźnie wyczuwalny imbir i cytryna, fantastyczny kolor i kremowa konsystencja. Kulinarne cudo! Na miejscu nie udało nam się doczekać na kucharza, który popełnił tą pychotę ale ekipa Można Mlaskać była tak miła i uchyliła mi rąbka tajemnicy, więc już niebawem postaram się ugotować taką zupę i wrzucić tutaj :) A tymczasem polecam, spróbujcie bo naprawdę warto!
 
 
Moja rodzicielka postanowiła dopełnić smakowego szaleństwa i podreptała po grillowanego oscypka (3zł). Trochę "pobajerowała" i zamiast wędzonego dostała białego, który przyjemnie się rozpuścił i był wisienką na kulinarnym torcie...
 
                       
 
Śniadanie popijaliśmy kawką, muszę przyznać, że Bike Cafe ma w sobie wiele uroku. Zawsze, kiedy jestem na TŚ drepczę do nich po kawę albo herbatę. Nie jestem baristą i nie mam fachowej wiedzy, ale ta kawa smakuje mi prawie tak dobrze jak ta z Ministerstwa Kawy a to chyba już coś :)


Po jedzeniu zrobiliśmy jeszcze jedną rundkę tym razem kupując nieprzyzwoicie dużo pysznych rzeczy.. na sam koniec spróbowaliśmy lemoniady pokrzywowej (7zł) od Koziej Zagrody i... kupiliśmy butelkę. Co za zwariowany smak, nie przypuszczałam, że pokrzywa może być taka dobra! Lemoniada jest odpowiednio kwaskowata i można w niej wyczuć lekki miętowy smak. Ale to chyba właśnie pokrzywa. Czekamy na cieplejszy dzień żeby wypić ją z kostkami lodu.

 
Do domu wracaliśmy najedzeni, nieco wolniejszym tempem przystając co chwilę żeby pokibicować maratończykom. Dochodziło południe leniwej niedzieli..


piątek, 11 kwietnia 2014

Chleb, jajko i domowy majonez

Dzisiaj kanapki. Niby nic nadzwyczajnego, ale z dobrych, smacznych produktów można wyczarować niebanalne smaki. Kanapka to nie tylko ser, szynka i pomidor. Właściwie możliwości dobierania składników jest nieskończona.. Trzeba tylko zawierzyć swojej kulinarnej wyobraźni i kombinować, zmieniać, łączyć i smakować..
 
U nas na tapecie majonez domowej roboty. Od jakiegoś czasu szukałam w sklepach majonezu który nie będzie miał w swoim składzie E385, bo to straszne świństwo, ale niestety nie udało mi się nic znaleźć. Potrzeba matką wynalazku, po co kupować skoro można coś zrobić samemu? Przecież ukręcenie majonezu nie może być trudne.. Poszperałam trochę w przepisach i finalnie skorzystałam z tego, zamieniając olej słonecznikowy na rzepakowy. Z jednego żółtka wyszło mi prawie połowa 200ml słoiczka, całkiem sporo. Majonez wyszedł palce lizać i był gwiazdą mojej dzisiejszej kanapki z jajkiem.

 
 
Składniki na kanapki:
chleb żytni na zakwasie
masło
1 jajko ugotowane na twardo
kawior z pstrąga
domowy majonez
kiełki rzodkiewki
mortadela z oliwkami
kiszony ogórek od Babci
musztarda dijon
sól

Składniki na majonez:
150 ml oleju rzepakowego
1 żółtko
2 łyżki oliwy z octem
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki cukru
1 łyżka musztardy
1 łyżeczka soku z cytryny



Przygotowanie:
Zacznijcie od majonezu, można go zrobić dzień wcześniej żeby oszczędzić trochę czasu. Jajko należy sparzyć następnie oddzielić żółtko od białka. Do miski wlać żółtko i ubić. Następnie bardzo powoli, cieniutki strumieniem dolewać oleju, nie przestając mieszać. Kiedy masa stanie się gęsta i gładka dodać oliwę z octem. Na koniec dodać sól, cukier, musztardę i sok z cytryny. cały sekret tkwi w tym żeby nie przestawać ubijać majonezu. Ja używałam do tego mojego Kitchenaida ale spokojnie możecie użyć ręcznego miksera.
 
Chleb pokroić w niezbyt grube kromki i posmarować masłem. Na jednej z kromek ułożyć plastry mortadeli. Ogórka pokroić w cienkie plasterki i ułożyć na mortadeli, na wierzchy zrobić kilka 'kleksów" z musztardy.
 
Na drugiej kromce chleba ułożyć pokrojone w plastry jajko i posmarować je majonezem. Na wierzch wyłożyć nieco kawioru i kiełków rzodkiewki. Delikatnie posolić.
 



 

czwartek, 10 kwietnia 2014

100 na Fejsie!

Dla jednych to mało dla mnie dużo! 100 polubień na FB, oby było jeszcze więcej :)
 
 
 

Francuskie tosty, pain perdu, lost bread...

Dzisiaj sobie dogadzamy od rana, "no bo co w końcu kurczę blade" jak mawiał Mikołajek. Skoro środa to mały piątek to w czwartek tym bardziej należy nam się trochę przyjemności.
 
Zapytałam niedawno znajomego francuza o przepis na francuskie tosty. Trochę się zdziwił a potem wygłosił mowę na temat francuskich pocałunków, francuskiej miłości i francuskich tostów. Wniosek był jeden, one wcale nie są francuskie, one po prostu są :)
 
 
Składniki dla 2 osób:
6 kromek chałki
1 jajko
1/3 szklanki mleka
1/4 szklanki śmietanki 30%
szczypta cynamonu
łyżka cukru waniliowego
3 łyżki masła
 
Przygotowanie:
Do naczynia z płaskim dnem wbić jajko, dolać mleko i śmietankę, doprawić cynamonem i cukrem i wszystko dokładnie wymieszać. Na patelni, na średnim ogniu rozpuścić masło. Kromki chałki maczać w mleczno-jajecznej miksturze i kłaść na rozgrzaną patelnię. Smażyć 2-3 minuty z każdej strony tak by bułka nabrała złocistego koloru, ale uważać żeby jej nie spalić. Podawać z owocami lub domową konfiturą.
 
 
 

wtorek, 8 kwietnia 2014

Przednówkowa szczawiowa

Nowalijek jeszcze brak, a zimowych smaków już mi się nie chce. Kapuście z grzybami mówię "do zobacznia w przyszłym roku!" Sezonu na szczaw też jeszcze nie ma ale kto powiedział, że nie można mieć szczawiu w słoiku? Moja Mama zadbała o zapasy i tym sposobem już w kwietniu możemy bezkarnie raczyć się letnimi smakami.. Przepis jest niedokładny bo to taka zupa "na oko" i każdemu wyjdzie trochę inaczej.
 
 
Składniki na ok 3-4 porcje:
70 dag świeżego szczawiu (lub słoik zawekowanego)
1 surowe jajko lub śmietanka
4 jajka na twardo
sól
 
Przygotowanie:
Jeśli używacie świeżego szczwiu należe go najpierw dokładnie wypłukać, żeby pozbyć się piasku. Następnie poodrywać listki i poszatkować. Po włożeniu do garnka zalać wodą tak żeby całkowicie zakryć liście, posolić i doprowadzić do wrzenia. Gotować kilka minut - liście mają się zblanszować. Spróbować wywaru i ocenić czy nie jest zbyt kwasny - jeśli tak możecie dolać trochę wody. W oryginale zupę należy zaciągnać jajkiem. Surowe jajko trzeba wbić do miseczki i rozbełtać, następnie dolać do niego nieco ciepłego wywaru i energicznie zamieszać, uważając by jajko się nie ścieło. Tak przygotowane wlać do zupy. Pamiętajcie, że zupy nie możecie już doprowadzić do wrzenia! Jest też wersja dla leniwych. Zamiast jajka można użyć śmietanki :)
 
Do każdej porcji ugotować jajko na twardo i podawać!

 
 

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Wiosenna sałatka z rukolą i malinami


Ta sałatka to doskonały przykład na kuchenną improwizację.  

- "Przydałaby się jakaś sałatka do obiadu." 
- "a co mamy?"
- "nooo jest rukola, to co kupić do tego?"
- "to może gruszkę? ser jest i pestki też."
- "dobry pomysł, to dodaj jeszcze kilka malin.."

I tym sposobem już po kilku chwilach sałatka była gotowa, w towarzystwie wieprzowej polędwiczki smakowała wyśmienicie. To nic, że jeszcze nie sezon na maliny, wiosna przyszła, więc przywołujemy lato...

Składniki:
rukola
gruszka
maliny
ser (może być gorgonzola, ja użyłam camemberta)
pestki dyni
pestki słonecznika

1 łyżka octu balsamicznego
3 łyżki oliwy
sól, pieprz

Przygotowanie:
Rukolę umyć i dokładnie osuszyć. Gruszkę pokroić w drobne słupki, ser rozdzielić palcami na mniejsze kawałeczki. Pestki podprażyć na patelni. Dodać maliny i całość posypać pestkami. Ocet wymieszać z oliwą i doprawić solą i pieprzem. Sałatkę polać tuż przed podaniem.



piątek, 4 kwietnia 2014

Jajka zapiekane w bułkach

Przepis świeżutki i cieplutki niczym bułeczki wyjęte z pieca. Na dzisiejsze śniadanie zaserwowałam coś innego niż nasz "zestaw klubowy" czyli jajko na miękko twarożek i dżem. Dzisiaj były jajka zapiekane w bułkach. Brzmi trochę wariacko, ale to ciekawy sposób na odczarowanie śniadaniowej rutyny. No i najważniejsze, całość przygotowań to 20 minut, pod warunkiem, że cebulową konfiturę zrobicie dzień wcześniej.
 
Przepis pochodzi z tej strony.
 
 
Składniki dla 2 osób:
2 kajzerki
2 łyżki konfitury z czerwonej cebuli
6 cienkich plastrów sera camembert
2 jajka
sól, pieprz
kilka listków bazylii
 
Konfitura z czerwonej cebuli:
1 łyżeczka masła
1 średnia czerwona cebula pokrojona w piórka
1 łyżeczka cukru
1-2 łyżki octu
sól
 
Przygotowanie:
Zaczynamy od konfitury, na patelni rozpuszczamy masło i podgrzewamy na nim cebulę aż się zeszkli. Następnie dodajmy cukier i ocet i mieszamy by wszystko się połączyło. Podgrzewamy żeby ocet  się zredukował, na koniec solimy i odstawiamy.
 
Wierzchy bułek odcinamy i drążymy uważając żeby nie uszkodzić ścianek i spodu. Na dnie każdej kajzerki kładziemy odrobinę konfitury cebulowej, następnie przykrywamy cienkim plasterkiem sera. Boki również wyściełamy serem. Wbijamy po jajku i doprawiamy solą i pieprzem. Pieczemy w 180 stopniach C przez 15 - 20 minut aż białko się zetnie. Po wyjęciu z pieca dekorujemy bazylią i podajemy z pozostałą ilością konfitury.

 
 
 

wtorek, 1 kwietnia 2014

Ptysie z bitą śmietaną

Dzisiaj szybki przepis na urocze ptysie. Jakiś czas temu przygotowałam je do pracy z okazji swoich imienin. Teraz nie ma zmiłuj i nawet jak mi się nie chce to muszę coś przygotować, tak to już jest, jak raz przyniesie się coś swojego to potem trochę głupio kupować gotowca.. Przy ptysiach pomagała mi moja przyjaciółka A. bo ja w międzyczasie robiłam dwa inne ciasta, więc to ona jest autorką tych idealnych kształtów ;) Ciastka upiekłam dzień wcześniej a z samego rana nadziałam je kremem, żeby za bardzo nie nasiąkły i nie zmiękły.
 
Przepis na ciasto pochodzi z tej strony.
 
Składniki:
1 szklanka wody (250ml)
125g masła
1 szklanka mąki pszennej
jajka
szczypta soli
 
na krem:
śmietana 36%
cukier waniliowy - na oko, do smaku
 
Przygotowanie:
W garnuszku zagotować wodę z masłem, na gotującą się wodę wsypać mąkę i od razu energicznie mieszać, żeby nie powstały grudki i całość się nie przypaliła. Następnie pozostawić do ostygnięcia. Wystudzone ciasto zmiksować z jajkami, do uzyskania gładkiej masy. Żeby uzyskać ładny kształt ciasteczek, najlepiej użyć worka cukierniczego z gwiazdkową końcówką i wyciskać małe porcje na blaszkę do pieczenia.
 
Piec w 200 stopniach C przez około 30 minut. Po wystudzeniu przekroić na pół i wypełnić bitą śmietaną.