Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pierogi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pierogi. Pokaż wszystkie posty

sobota, 7 marca 2015

Pielmieni

Kolejna, ostatnia już, odsłona kulinarnych wspominek. Cały czas jesteśmy w Białowieży, tym razem przedstawiam Wam przepis na pielmieni. Pyszne mięsne pierożki podane ze śmietaną i koperkiem. Szczerze mówiąc to moje ulubione danie i tym bardziej cieszy mnie to, że z łatwością można przygotować je w domu. Lepienie trochę trwa, ale to doskonały moment na obgadanie wszystkich ważnych spraw. Ja lepiłam pielmieni z moją Mamą, więc miałyśmy czas dla siebie a w tak zwanym międzyczasie powstawały śliczne pękate pierożki. Pielmieni łączą ludzi :)


Składniki:
1 i 1/4 szklanki mąki
1 jajko
1/2 szklanki ciepłego mleka
szczypta soli

20 dag mielonej wołowiny
20 dag mielonej wieprzowiny
1/2 cebuli
1 średni ząbek czosnku
żółtko z jaja
2-3 łyżki bulionu wołowego/drobiowego
drobno pokrojona natka pietruszki
sól, pieprz

Przygotowanie:
Mąkę przesiać na stolnicę, dodać jajko, ciepłe (ale nie gorące!) mleko, sól i zagnieść ciasto. Gotowe przykryć ściereczką i odłożyć żeby odpoczęło. Wołowinę i wieprzowinę przełożyć do miski. Dodać drobno posiekaną cebulkę, czosnek i żółtko. Zagnieść widelcem a następnie wlać jeszcze 2-3 łyżki bulionu, doprawić solą i pieprzem i całość jeszcze raz dobrze połączyć. Ciasto cienko rozwałkować i wycinać dość duże krążki, o średnicy około 6 cm. Na każdy krążek ciasta wykładać farsz, ja starałam się żeby pierożki były pełne. Brzegi ciasta zlepić jak do klasycznego pieroga a następnie dwa rogi pierożka połączyć ze sobą oplatając wokół palca. Czyli dokładnie tak, jak przy robieniu uszek. Gotowie pielmieni wrzucamy na posolony wrzątek i  gotujemy ok 5 minut od wypłynięcia, żeby mięsny farsz nie był surowy. Podajemy polane kwaśną śmietaną i posypane szczypiorkiem.

niedziela, 8 lutego 2015

Pierożki trochę orientalne

Pierożki są tylko trochę orientalne bo nadzienie mają polskie z domieszką orientu. Najbardziej nietypowy jest sposób ich sklejania. A wszystko wzięło się stąd, że Targ Śniadaniowy wrzucił na FB krótki filmik z różnymi metodami robienia pierożków. Nie minęło pół godziny a mój komunikator pikał i pikał.

Mama: "Widziałaś ten filmik, co Targ wrzucił?"
Ja: "No,fajny :)"
Mama: "Fajny, fajny! Musimy to wypróbować! To co, kiedy? Może w weekend, wpadniecie z Ł. i coś pokombinujemy??"
Ja: "O super! Dobra, to się zdzwonimy!"

No to się zdzwoniłyśmy i ulepiłyśmy. Farsz przygotowała Mama, ale lepiłam ja, bo jej i Ł. wychodziły żółwio-dinozaury. Także ten...każdy ma swoją rolę w kuchni, w sumie tak powinno być :)

Składniki:
4 białe kiełbaski
świeży tymianek
1 papryczka chili
1 szalotka
8 krewetek surowych krewetek tygrysich
1 namoczony grzyb mun

1 szklanka mąki
2 łyżeczki masła
1 jajko
1/2 szklanki gorącej wody
szczypta soli

Przygotowanie:
Do miski wycisnąć mięso z białych kiełbasek. Dodać listki tymianku, posiekaną szalotkę, chili i mun. Krewetki obrać z pancerzy pokroić w drobną kostkę i też dodać do mięsa. Całość dokładnie wymieszać. Mąkę przesiać do miski, dodać masło i wlać gorącą wodę. Wymieszać a następnie wbić jajko i wyrobić ciasto, podzielić na 3 części. Każdą z nich rozwałkować na cienki placek, wykrawać okręgi szklanką nakładać niewielką ilość farszu. Brzeg pierożka skleić i skierować do wewnątrz tak by na bokach zrobiła się falbanka i ponownie skleić. Czynność powtarzać wzdłuż całego brzegu. Pierożki gotować w osolonej wodzie ok 3 minuty od wypłynięcia. Podawać z sosem sojowym.




A tu, krótki film instruktażowy :)




piątek, 19 grudnia 2014

Ravioli z kozim serem i pomidorkami cherry

Nie lubię jeść sama ale to nie znaczy, że kiedy jestem sama muszę się skazywać na byle jaką kolację. Gotowanie dla jednej osoby to wyzwanie, ja od dawna mam oko na dwie porcje, ale tym razem musiałam upichcić coś tylko dla siebie. Żeby umilić sobie wieczór, który spędziłam w towarzystwie telewizora przygotowałam ravioli z kozim serem. Możecie nie wierzyć, ale to naprawdę nie zajmuje wiele czasu i nie jest trudne, w 30 minut miałam gotową pyszną kolację. I było mi choć trochę raźniej w ten samotny wieczór :)

Składniki na 1 porcję:
100 g mąki (użyłam semola di grano duro)
1 jajko
szczypta soli

opakowanie serka koziego do smarowania Merci Chef z ziołami
3 łyżki startego parmezanu
2 ząbki czosnku
łyżeczka soku z cytryny
świeży rozmaryn
8 - 10 pomidorków koktajlowych
gałązka świeżego rozmarynu
oliwa, łyżka masła

Przygotowanie:
Z mąki usypać kopczyk rozgarnąć go na środku, wbić jajko i lekko posolić. Ciasto zagnieść, najpierw widelcem a następnie rękami, tak by powstała gładka kula. Odłożyć do lodówki na 20 minut. W tym czasie przygotować farsz. Kozi serek przełożyć do miseczki, wycisnąć do niego ząbek czosnku dodać sok z cytryny i starty parmezan, dokładnie wymieszać. Ciasto wyjąć z lodówki i cienko rozwałkować, ja użyłam foremek do ravioli, jeśli ich nie macie możecie skorzystać z tego przepisu na nakładanie farszu. Kiedy pierożki są gotowe wrzucić je na wrzącą osoloną wodę i gotować 4 minuty od wypłynięcia na powierzchnię. Kiedy ravioli się gotują przygotujcie pomidorki. Na patelni rozgrzać masło z odrobiną oliwy. Czosnek posiekać i podsmażyć razem z gałązką rozmarynu, kiedy poczujecie jego zapach dodajcie przekrojone na pół pomidorki i chwilę podsmażajcie. Na wyjęte z wody ravioli wyłóżcie podsmażone pomidory, całość polejcie oliwą z patelni. Pychotka!




wtorek, 15 lipca 2014

Pierożki z bryndzą

Po moich ostatnich gruszkowych eksperymentach zostało mi w lodówce nieco bryndzy, na którą tak długo polowałam. Postanowiłam, że wykorzystam ją jako farsz do pierożków. To mój autorski freestyle na temat tego dania, pomysł powstał w głowie dzisiaj, dobrałam po prostu te składniki, które mi "zagrały". 


Składniki na ok 16 pierożków:
ciasto:
1 szklanka mąki
1/2 szklanki ciepłego mleka
1 jajko
szczypta soli

farsz:
15 dag bryndzy
1 łyżeczka śmietany
10 dag surowego boczku wędzonego
5-6 listków szałwii
sól, pieprz
1/4 cebuli

Przygotowanie:
Ciasto zagnieść i odłożyć na chwilę żeby odpoczęło. Boczek pokroić w drobną kosteczkę i podsmażyć na patelni tak by wytopić jak najwięcej tłuszczu. Połowę boczku dodać do bryndzy resztę odłożyć. Na tłuszczu, który się wytopił zeszklić pokrojoną drobno cebulę i również dodać do sera razem z łyżeczką śmietany i posiekaną drobno szałwią. Całość doprawić solą i pieprzem i porządnie wymieszać by smaki się połączyły.

Ciasto cienko rozwałkować i pociąć na kwadraty. Na środek każdego nakładać odrobinę farszu następnie skleić ze sobą rogi w taki sposób żeby ich czubki stykały się na środku pierożka. Gotować w osolonej wodzie 4 minuty od wypłynięcia. Podawać z pozostałą częścią boczki lub z kleksem ze śmietany.



niedziela, 18 sierpnia 2013

Ruskie pierogi

Może to nie pora na ruskie, ale miałam na nie straszną ochotę. Nie pozostało nic innego, jak tylko kupić ziemniaki i ser i nalepić pierogów. Przepis, oczywiście od mojej Mamy. Moim zdaniem najlepiej smakują ze śmietaną, ale można je polać np. skwarkami.

Przepis:
2 szklanki mąki
1 jajko
1/2 szklanki ciepłego mleka
1/2 kg sera białego tłustego
70 dag surowych ziemniaków
2 łyżki masła
1/2 cebuli
sól, pieprz




Przygotowanie:
Do miski wsypać mąkę, wbić jajko i dolać ciepłego, ale nie gorącego mleka. Posolić odrobinę. Ciasto zagniatać aż będzie łatwo odchodzić od ręki. Odstawić na chwilę żeby odpoczęło. W międzyczasie ugotować ziemniaki i dokładnie rozgnieść widelcem, następnie stopniowo dodawać do nich ser, stale ugniatając. Masło rozpuścić na patelni, zeszklić cebulkę i dodać do farszu. Ciasto podzielić na kilka części i cienko rozwałkować. Szklanką wycinać kółka. Farsz nakładać łyżeczką i dokładnie sklejać brzegi ciasta. Ulepione pierogi wrzucać do osolonej wrzącej wody i gotować 3 minuty od wypłynięcia na powierzchnię. Podawać ze śmietanką.



środa, 26 czerwca 2013

Pierogi z jagodami

Z jagodami mam tylko jedno skojarzenie. Dębki. To dla mnie specjalne miejsce, pełne cudownych wspomnień z dzieciństwa, dobrych rodzinnych historii. Często wracam pamięcią do tamtych chwil, które mimo że tak odległe, zajmują specjalne miejsce w mojej głowie. Co roku zjeżdżaliśmy się tam dużą grupą, najpierw pod namioty później na kwatery. Rodzice wymieniali się z dziadkami opieką nade mną i moim młodszym bratem. Wakacje wydawały się takie długie! Teraz z dawnej świetności Dębek nie pozostało zbyt wiele, cicha rybacka miejscowość zamieniła się w nadmorski kurort jakich wiele. Z brzydkimi domkami, każdym budowanym w innym stylu, z tłumem ludzi płynącym głównym deptakiem, z lodami, goframi i durnymi automatami do gry. Jednak Ci, którzy znają to miejsce tak dobrze jak ja, wciąż będą potrafili odnaleźć jego piękno, szczególnie w "starej części". Nad Piaśnicą też znajdzie się kilka urokliwych zakątków. Właśnie od strony Piaśnicy, w lasach okalających wydmy zbieraliśmy jagody. Kiedy był wysyp, nie starczało nam rąk do zbierania. Połowa owoców trafiała wprost do buzi, więc z lasu wychodziliśmy zawsze umazani jagodami. Bardzo dobry pretekst, żeby od razu wskoczyć do Bałtyku. :) 


No ale z morskiego klimatu czas wrócić do gwiazd dzisiejszego wpisu-jagód. Wczoraj wybrałam się na bazarek zapolować na kurki, tak strasznie za mną chodzi makaron z kurkami, już nie mogę się doczekać. Nie udało mi się ich kupić ale i tak poszalałam z zakupami. Czereśnie, truskawki, brzoskwinie i jagody. Dobrze, że w porę się opamiętałam, bo miała bym poważne kłopoty z zapakowaniem wszystkiego na skuter. Szczypior, który kupiłam, był taki długi, że wesolutko sobie powiewał jak wracałam do domu :). Pierogi z jagodami to bardzo wakacyjne danie, nie jest trudne do przygotowania, ale całkiem czasochłonne. Jedyna rzecz, na którą trzeba zwrócić uwagę to idealnie sklejenie brzegów pieroga, żeby podczas gotowania jagody nie wydostały się na zewnątrz. Najlepiej smakują jedzone zaraz po ugotowaniu, ze śmietanką i cukrem. Przepis na ciasto, to przepis mojej Mamy, podaję połowę ilości, wychodzi z nich ok 40 pierogów.

Przepis:
1 szklanka mąki
1 jajko
1/4 szklanki ciepłego mleka
szczypta soli

Przygotowanie:
Wszystkie składniki wymieszać, ciasto wyrabiać tak długo aż będzie odchodziło od ręki. Przykryć ściereczką i odstawić żeby odpoczęło. W tym czasie umyć jagody (można przelać je wrzątkiem) i osuszyć papierowymi ręcznikami.


Jagody rozłożyć na talerzu lub płaskiej tacce i delikatnie oprószyć mąką, która wchłonie nadmiar wilgoci i sprawi, że owoce nie rozmiękną na cieście. Ciasto rozwałkować na cienki placek i wyciąć w nim kształty za pomocą szklanki. Na wycięte krążki ciasta nakładać jagody i dokładnie zlepić brzegi. Jeśli nie chcą się kleić można delikatnie posmarować je wodą.


 Wrzucać je do gotującej się osolonej wody i gotować 2-3 minuty.