sobota, 22 czerwca 2013

Na gorący poranek - kawa mrożona

Sobotni poranek to dla mnie najprzyjemniejszy moment z całego tygodnia. Przede wszystkim ze snu nie wyrywa mnie nerwowy dźwięk budzika, więc dzień rozpoczyna się dużo milej. Czas płynie wolno i leniwie, powoli zaczynamy szykować śniadanie, możemy celebrować każdą chwilę nie myśląc o tym, że już musimy wychodzić bo spóźnimy się do pracy. Dziś było dokładnie tak samo, tylko na myśl o gorącej kawie oboje się skrzywiliśmy. Jest naprawdę upalnie i potęgowanie tego poprzez picie czegoś ciepłego to nie jest dobry pomysł. No ale jak tu zacząć dzień bez kawy? Nie da się, nie ma mowy. W takim razie kawa mrożona, ochłoda i pobudzenie w jednym :)




Do tego przepisu przyda się Wam kruszarka do lodu, o której wspominałam przy okazji lemoniady. Jeśli nie macie w domu, kawiarki do zaparzenia kawy, użyjcie rozpuszczalnej. 

Przygotowanie:
Kawę zaparzyć i odstawić do wystygnięcia. Lód pokruszyć i wrzucić do 3/4 wysokości szklanki. Ostudzoną kawę wymieszać z zimnym mlekiem i zalać lód w szklance. Zamieszać i pić.

Celowo nie podaję proporcji kawy i mleka, bo każdy lubi dobrać je inaczej, według własnego uznania. Jeśli macie ochotę, możecie też posłodzić kawę, bardzo dobrze sprawdza się syrop z agawy (przy okazji ma niski indeks glikemiczny, więc jest dużo lepszy od zwykłego cukru).




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz