niedziela, 8 lutego 2015

Pierożki trochę orientalne

Pierożki są tylko trochę orientalne bo nadzienie mają polskie z domieszką orientu. Najbardziej nietypowy jest sposób ich sklejania. A wszystko wzięło się stąd, że Targ Śniadaniowy wrzucił na FB krótki filmik z różnymi metodami robienia pierożków. Nie minęło pół godziny a mój komunikator pikał i pikał.

Mama: "Widziałaś ten filmik, co Targ wrzucił?"
Ja: "No,fajny :)"
Mama: "Fajny, fajny! Musimy to wypróbować! To co, kiedy? Może w weekend, wpadniecie z Ł. i coś pokombinujemy??"
Ja: "O super! Dobra, to się zdzwonimy!"

No to się zdzwoniłyśmy i ulepiłyśmy. Farsz przygotowała Mama, ale lepiłam ja, bo jej i Ł. wychodziły żółwio-dinozaury. Także ten...każdy ma swoją rolę w kuchni, w sumie tak powinno być :)

Składniki:
4 białe kiełbaski
świeży tymianek
1 papryczka chili
1 szalotka
8 krewetek surowych krewetek tygrysich
1 namoczony grzyb mun

1 szklanka mąki
2 łyżeczki masła
1 jajko
1/2 szklanki gorącej wody
szczypta soli

Przygotowanie:
Do miski wycisnąć mięso z białych kiełbasek. Dodać listki tymianku, posiekaną szalotkę, chili i mun. Krewetki obrać z pancerzy pokroić w drobną kostkę i też dodać do mięsa. Całość dokładnie wymieszać. Mąkę przesiać do miski, dodać masło i wlać gorącą wodę. Wymieszać a następnie wbić jajko i wyrobić ciasto, podzielić na 3 części. Każdą z nich rozwałkować na cienki placek, wykrawać okręgi szklanką nakładać niewielką ilość farszu. Brzeg pierożka skleić i skierować do wewnątrz tak by na bokach zrobiła się falbanka i ponownie skleić. Czynność powtarzać wzdłuż całego brzegu. Pierożki gotować w osolonej wodzie ok 3 minuty od wypłynięcia. Podawać z sosem sojowym.




A tu, krótki film instruktażowy :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz