Święta coraz bliżej a przygotowania do Wigilii zaczynają nabierać tempa. Mój udział w całym tym przedsięwzięciu jest dość skromny ale lepienie uszek z Mamą to punkt obowiązkowy, którego nie mogę przegapić. Wprawdzie to ona przygotowuje farsz a ja jestem tylko zwyczajnym wyrobnikiem ale i tak nie wyobrażam sobie żeby mogło mnie to ominąć. W ten weekend spotkałyśmy się "na uszka" a przy okazji wydębiłam od Mamy przepis!
Składniki:
2 garści suszonych grzybów np. podgrzybków
1/2 cebuli
łyżka masła
1/2 suchej kajzerki
1 szklanka mąki
1/4 szklanki ciepłego mleka
1 jajko
sól, pieprz
Przygotowanie:
Farsz:
Grzyby namoczyć i ugotować do miękkości (nie wylewać wody po gotowaniu!). Cebule posiekać w kosteczkę i zeszklić na maśle. Bułkę namoczyć w wywarze z grzybów. Wszystkie składniki połączyć i zmielić w maszynce. Doprawić solą i pieprzem.
Ciasto:
Mąkę i mleko połączyć następnie wbić jajko i zagnieść ciasto. Rozwałkować cienko i wykrawać kółka. U nas używa się do tego celu kieliszka listonosza ;)
Na krążek ciasta nakładać niewielką ilość farszu, w razie potrzeby brzeg ciasta zmoczyć wodą i skleić formując mały pierożek. Uszko formować owijając pierożek wokół palca i łącząc jego rogi.
Masz już to z głowy ja jak pomyślę że to jeszcze mam kleić uszka to już powoli, bierze mnie ....
OdpowiedzUsuń