Pierwsze skojarzenie z torem rumuńskim? Morze! Uznacie co za coś to dziwnego, ale kiedy powiem Wam, że jadam go wyłącznie wtedy, kiedy odwiedzam moją nadmorską rodzinę wszystko staje się jasne. To jeden z popisowych tortów mojej Cioci, przygotowywany zawsze na specjalne okazje, takie jak święta, urodziny, rocznice, dlatego mam z nim tylko pozytywne skojarzenia. Dziś chciałabym podzielić się z Wami przepisem na to cudo. Postaram się jak najbardziej zachować oryginalną pisownię i przekazać Wam recepturę tak, jak zrobiłaby to moja Ciocia.
"Podaję przepis a potem napiszę Ci jak ja to robię przez 30 lat"
Składniki i przygotowanie:
Ciasto na blaty:
10 dag zmielonych orzechów włoskich
10 dag cukru pudru
12 dag płynnego miodu
1 żółtko
1 całe jajko
1 dag sody oczyszczonej
25 dag mąki
Składniki na ciasto zagnieść i upiec 4 blaty, każdy w temperaturze 160 stopni C przez około 10 minut. Każdy blat piec w tortownicy posmarowanej tłuszczem i posypanej bułką tartą.
Masa:
15 dag zmielonych orzechów włoskich
18 dag cukru pudru
3 żółtka
25 dag masła
1 szklanka gęstej śmietany
kilka kropli olejku rumowego
Śmietanę ubić. Masło ucierać z cukrem i żółtkami, dodawać po łyżce bitej śmietany, dodać parę kropel olejku rumowego i zmielone orzechy.
Polewa:
2 łyżki śmietany
4 łyżki cukru
2 łyżki kakao
1 łyżka masła
Całość gotować powoli na małym ogniu aż zgęstnieje.
dodatkowo: bułka tarta, galaretka mirabelkowa, woda z cukrem i cytryną (1 kubek)
Wykończenie:
Na początku blaty należy nasączyć wodą z cukrem i cytryną. Pierwszy blat cieniutko posmarować galaretką mirabelkową a następnie wyłożyć 1/3 masy. Przykryć drugim blatem znowu wyłożyć 1/3 masy i przykryć trzecim blatem. Ponownie cienko posmarować galaretką mirabelkową i wyłożyć pozostałą masę przykrywając czwartym blatem. Całość polać gorącą polewą i ozdobić orzechami włoskimi.
Na początku blaty należy nasączyć wodą z cukrem i cytryną. Pierwszy blat cieniutko posmarować galaretką mirabelkową a następnie wyłożyć 1/3 masy. Przykryć drugim blatem znowu wyłożyć 1/3 masy i przykryć trzecim blatem. Ponownie cienko posmarować galaretką mirabelkową i wyłożyć pozostałą masę przykrywając czwartym blatem. Całość polać gorącą polewą i ozdobić orzechami włoskimi.
Boski tort... Ile orzechów, i maślany krem - poproszę kawałek, koniecznie! :) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuń