czwartek, 16 października 2014

Frytki czyli gotowanie z jesienną chandrą

Jesień rozgościła się już chyba na dobre a co za tym idzie moja jesienna chandra ma się znakomicie. Wiele osób, w tym mój Ł., uważa, że to najpiękniejsza pora roku, ja do nich nie należę. Ostatnie słoneczne dni, ostatnie podrygi lata, ciepłego powietrza, błękitnego nieba i znowu trzeba się z tymi wszystkimi wspaniałościami pożegnać na bardzo, bardzo długo. Coraz częściej witają mnie ponure  mgliste poranki a po wyjściu z pracy załapuję się na resztkę dziennego światła. Wybaczcie ale ja nie umiem cieszyć się jesienią. Idealnym odwzorowaniem mojego szampańskiego nastroju jest moja lodówka, w której ostatnimi czasy króluje światło...

Wczoraj po powrocie do domu zorientowałam się, że naprawdę nie mamy nic do jedzenia poza ziemniakami, chwilowa niemoc zadecydowała o tym, że nie dam rady dojść do sklepu a jeśli nawet ta sztuka by mi się udała to na pewno nie zaserwuję mojemu Ł. cudownej kolacji. Nie tym razem. Więc zostałam tylko ja i ziemniaki, postanowiłam nieco je odczarować i usmażyć frytki. Do tego dwa dipy z żelaznych zapasów - jogurt bałkański mam w domu zawsze, czosnek też :). Chyba się udało, Ł. ucieszył się jak dziecko kiedy ogłosiłam, że na kolację jemy fryyyyyyyytkiiiiiii! Kto by pomyślał, że ziemniaków może być tyle frajdy, na dodatek jesienią..

Składniki dla 2 osób:
10 średniej wielkości ziemniaków
0,7 l oleju
keczup
majonez
jogurt bałkański
ząbek czosnku
sól

Przygotowanie:
Idealnie jeśli macie w domu frytownicę, jeśli nie użyjcie garnka. Olej rozgrzejcie do 170 stopni. Ziemniaki obierzcie i pokrójcie w słupki. Frytki smażcie około 8 - 10 minut aż staną się rumiane. W czasie smażenia przygotujcie dipy. Do jogurtu bałkańskiego wciśnijcie czosnek i lekko posólcie. Łyżkę majonezu wymieszajcie z 3 łyżkami keczupu. Gotowe!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz